wtorek, 17 marca 2015

Spacer z dziećmi.



Wiosna już coraz bliżej, pogoda dopisuje więc ruszamy na spacer. Lili w wózku, raz na górnym siedzeniu, raz na dolnym ( jak Eryk jedzie w wózku to Lila zajmuje dolne siedzisko ). Dla dwójki dzieci rok po roku lub jak u nas z różnicą dwa lata to super wózek-phil&teds. Strasznie jestem z niego zadowolona, jak na wózek dla dwójki nie jest duży. Oczywiście malutka jak tylko poczuje, że jest na powietrzu to od razu śpi i tak cały spacer :) służy jej :)






Jak tylko dotrzemy na plac zabaw, każda atrakcja musi być zaliczona po kolei, ale najbardziej Eryk uwielbia piaskownicę, od razu wskakuje do niej z masą różnych autek, małych i dużych, zasypuje je piaskiem później innymi autkami ( dokładniej koparkami ) je odkopuje, udaje że buduje dom i co mu do głowy przyjdzie, tak, że później on, zabawki i ubranka całe w piasku :D później tylko pranie i kąpanie :)






Po zabawie w piaskownicy czas na motor :) Tatuś fan motorów więc syn też :) Jego pierwszy biegowy "motor" , ciekawe jaki będzie następny.... w sumie to chyba nie chce wiedzieć :)


 Oooo i rodzinka prawie w komplecie, oczywiście mama robi zdjęcia... ;)

 Na tym zdjęciu chyba go słońce raziło, ale dumnie stał niczym zawodowiec na swoim małym KTM-ie :)


Taki krótki zdjęciowy post mojej gromadki ze spacerku ;)
A wasze pociechy jak najbardziej lubią spędzać czas na spacerze? :> 

4 komentarze:

  1. Oli też tak kiedyś miał, że spał tylko w wózku a w domu nie chciał. Teraz jest odwrotnie. Na podwórku jest najlepsza zabawa a spanie w domu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieję, że Lila też tak już niedługo będzie bawić się na dworze a w domku spać, bo tak to po spacerze jest tak wypoczęta, że do wieczora już nie zaśnie :)

      Usuń
  2. Moje pociechy obie nie śpią na dworze. Synek bawi się w piaskownicy albo gania z psem :-) córcia ma 7,5 miesiąca i woli wszystko obserwować a o spaniu w wózku nie ma mowy:-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasza Lilka od razu zasypia, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, minus taki, że jak wracamy do domu, to Eryk zmęczony po zabawie idzie spać a Lila nawet nie myśli już o spaniu do wieczora... ;)

    OdpowiedzUsuń